Znamy już Mistrzów!

  • Wydrukuj
  • Email
  • Znamy już Mistrzów!. W czwartkowe popołudnie (11. 04.)w auli niebieskiej Biblioteki Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej odbyły się VI Jarosławskie Potyczki Ortograficzne – dyktando powiatowe. Wyzwanie potykania się z zawiłościami polszczyzny podjęły 264 osoby, w tym m.in. senator Andrzej Matusiewicz, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie Dariusz Tracz, przewodniczący Rady Powiatu Jarosławskiego Leszek Szczybyło, starosta Jerzy Batycki, członek Zarządu Powiatu Marek Puzio, burmistrz Jarosławia Andrzej Wyczawski, wiceburmistrz Bogdan Wołoszyn, rektor PWSTE Wacław Wierzbieniec, Urszula Buczkowska z Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Przemyślu i wielu, wielu innych. Niespodzianką był udział w dyktandzie gościa specjalnego – redaktora Jarosława Kreta. Jak zawsze, lektorem była osoba szeroko znana z posługiwania się nienaganną polszczyzną. W tym roku po raz drugi tekst czytała redaktor Beata Tadla z I Programu Telewizji Polskiej. Red. Tadli Jarosławskie Potyczki zawdzięczają nominację do ogólnopolskiej nagrody „Kuźnia Mistrzów Mowy Polskiej”, za co usłyszała gorące podziękowania od J. Batyckiego, otrzymała także jedną ze specjalnie zaprojektowanych przez Dariusza Jasiewicza statuetek. W zamian złożyła deklarację, że podczas najbliższego spotkania kapituły nagrody, ponownie zgłosi jarosławskie dyktando do „Kuźni Mistrzów”. Po zawodach ortograficznych wszystkie zakodowane dyktanda trafiły do nauczycieli polonistów z jarosławskich szkół, którzy pracowali, jak co roku, pod kierownictwem Jacka Stańdy. W oczekiwaniu na wyniki zawodnicy wysłuchali piosenek i wierszy przygotowanych przez młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych, wywiadu z Beatą Tadlą i Jarosławem Kretem, który przeprowadziły uczennice klasy dziennikarskiej I Liceum Ogólnokształcącego oraz wystąpienia ulubieńca publiczności, prof. Kazimierza Ożoga, który okazał się także uzdolnionym raperem. Profesor Ożóg nader krótko i trafnie spuentował całe wydarzenie: „Ale się działo!”. W dyktandzie uczestniczyły 264 osoby, a zwyciężyli: Kategoria gimnazjum: 1. Kamil Gmiterek - Gimnazjum w Łukawicy 2 . Gabriela Górska - Gimnazjum Publiczne nr 5 w Jarosławiu 3.  Magdalena Olszówka - Gimnazjum Publiczne nr 1 w Jarosławiu 4.  Patrycja Krawiec - Gimnazjum w Pełkiniach 5.  Barbara Wrzesień – Gimnazjum Publiczne nr 5 w Jarosławiu Kategoria ponadgimnazjalna: 1. Alina Zięba - Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Przeworsku 2. Gabriela Bury - I Liceum Ogólnokształcące w Jarosławiu 3.  Dominika Jeżowska – Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Jarosławiu 4.  Anna Żołyniak – Zespół Szkół Drogowo-Geodezyjnych i Licealnych w Jarosławiu 5. Tomasz Pajda – Zespół Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących w Jarosławiu Kategoria student: 1.  Matylda Zatorska 2.  Agata Kołcz 3.  Ewelina Przeszło Kategoria mieszkaniec: 1. Aneta Sztaf 2. Sylwia Blajer 3. Piotr Stęchły Kategoria VIP: 1. Maria Żak - dyrektor Instytutu Humanistycznego Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej w Jarosławiu 2. Danuta Kolek - kierownik Biblioteki Pedagogicznej z Łańcucie 3. Mariusz Czajka - dyrektor Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych w Jarosławiu Konferansjerem była Zofia Karwańska, a główni organizatorzy wydarzenia to Zespół Placówek Oświatowo-Wychowawczych, Starostwo Powiatowe, Urząd Miasta i PWSTE w Jarosławiu oraz Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Przemyślu, filia w Jarosławiu. Patronat honorowy sprawowali Starosta Jarosławski i Burmistrz Miasta Jarosławia, naukowy – Dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu rzeszowskiego i Rektor PWSTE w Jarosławiu, a medialny – TVP Rzeszów, PR Rzeszów, GC Nowiny i Gazeta Jarosławska. Sponsorzy imprezy to: Starostwo Powiatowe i Urząd Miasta w Jarosławiu, Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym koło w Jarosławiu, Dwór „Hetman”, Zajazd „Polonez”, Pizzeria i Restauracja ADM, firmy ER-TEL, San-Pajda, TRANSFORMERS PODKARPACIE, KIM Kuźma, Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe, GOMAR, DUET, KRZYŚ-POL, POLADEX,  Kredyt Bank S.A., GRAHAM i INFORES. fot. Monika Szarnik View the embedded image gallery online at: https://powiat.jaroslawski.pl/aktualnosci/item/1301-znamy-ju%C5%BC-mistrz%C3%B3w#sigProIde01ef8da63 Tekst dyktanda: Król Gryzipiór To był na pewno najbardziej sczerniały niedźwiedź w borze. Inne były szarobure lub brunatnoczarne. Każde zwierzę w borze miało swoje marzenia. O marzeniach pustułki wiedzieli już wszyscy, a niedźwiedź nigdy o nich nie mówił. Bóbr żyjący niedaleko lasu zawsze chciał polecieć do Namibii albo przynajmniej do Szczebrzeszyna. Lubił huczeć w chaszczach i chyżo przemierzać przestrzenie, które były terenem króla Gryzipióra. Król Gryzipiór to stary kruk z rozcapierzonymi piórami, chodzący w różowo - pomarańczowym tużurku, który zżarłby nawet nieświeżą papaję. Jego koloraturowe pienia znał nawet Anioł Stróż, a tętent jego stóp obudziłby każdego. Mówiono, że był żonobójcą, ale kto wierzy w takie niewyjaśnione historie? Podkuwanie koni, tłuczenie paździerzy, uczenie się ortografii to było jego hobby. Śpiewał chorały, miał chuderlawą posturę i był miłośnikiem kaszy gryczanej. Czasem jak Indianin z plemienia Siuksów, którymi był zauroczony, chodził po borze z tomahawkiem i opowiadał, że do Indian Ameryki Północnej zalicza się rdzenną ludność żyjącą na południe od Arktyki zamieszkałej przez Eskimosów i na północ od Mezoameryki (Ameryki Łacińskiej). Mówił o Subarktyce, Irokezach, a także o najbardziej wojowniczym plemieniu Wielkich Równin - Kiowa, które żyło w górnym biegu rzeki Yellowstone. Tymi historiami obdarzał każdego, kogo przyuważył na drodze. Wszyscy od niego uciekali, nawet po potłuczonym szkle, ale on miał skrzydła i tak dopadał zawsze znienacka każdego. Tych niestworzonych opowieści nie słuchałby nawet ministrant w komży, a co dopiero zwierzę ranną zorzą. Kolumna dorycka by tego nie wytrzymała ani żadna żona. Był okrutnym zrzędą i nikt przed nim nie czmychnął. Jedynie bóbr radził sobie z tym problemem. Widząc kruka w pobliżu, zanurzał się w bajorze po szyję i czuwał, kiedy może się wynurzyć. Tak żyło się w borze, i nawet można rzec, że ciekawie. Tylko kto w to uwierzy? Ewa Błachowicz

W czwartkowe popołudnie (11. 04.)w auli niebieskiej Biblioteki Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej odbyły się VI Jarosławskie Potyczki Ortograficzne – dyktando powiatowe.

Wyzwanie potykania się z zawiłościami polszczyzny podjęły 264 osoby, w tym m.in. senator Andrzej Matusiewicz, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie Dariusz Tracz, przewodniczący Rady Powiatu Jarosławskiego Leszek Szczybyło, starosta Jerzy Batycki, członek Zarządu Powiatu Marek Puzio, burmistrz Jarosławia Andrzej Wyczawski, wiceburmistrz Bogdan Wołoszyn, rektor PWSTE Wacław Wierzbieniec, Urszula Buczkowska z Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Przemyślu i wielu, wielu innych. Niespodzianką był udział w dyktandzie gościa specjalnego – redaktora Jarosława Kreta.

Jak zawsze, lektorem była osoba szeroko znana z posługiwania się nienaganną polszczyzną. W tym roku po raz drugi tekst czytała redaktor Beata Tadla z I Programu Telewizji Polskiej. Red. Tadli Jarosławskie Potyczki zawdzięczają nominację do ogólnopolskiej nagrody „Kuźnia Mistrzów Mowy Polskiej”, za co usłyszała gorące podziękowania od J. Batyckiego, otrzymała także jedną ze specjalnie zaprojektowanych przez Dariusza Jasiewicza statuetek. W zamian złożyła deklarację, że podczas najbliższego spotkania kapituły nagrody, ponownie zgłosi jarosławskie dyktando do „Kuźni Mistrzów”.

Po zawodach ortograficznych wszystkie zakodowane dyktanda trafiły do nauczycieli polonistów z jarosławskich szkół, którzy pracowali, jak co roku, pod kierownictwem Jacka Stańdy. W oczekiwaniu na wyniki zawodnicy wysłuchali piosenek i wierszy przygotowanych przez młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych, wywiadu z Beatą Tadlą i Jarosławem Kretem, który przeprowadziły uczennice klasy dziennikarskiej I Liceum Ogólnokształcącego oraz wystąpienia ulubieńca publiczności, prof. Kazimierza Ożoga, który okazał się także uzdolnionym raperem. Profesor Ożóg nader krótko i trafnie spuentował całe wydarzenie: „Ale się działo!”.

W dyktandzie uczestniczyły 264 osoby, a zwyciężyli:

Kategoria gimnazjum:
1. Kamil Gmiterek - Gimnazjum w Łukawicy
2 . Gabriela Górska - Gimnazjum Publiczne nr 5 w Jarosławiu
3.  Magdalena Olszówka - Gimnazjum Publiczne nr 1 w Jarosławiu
4.  Patrycja Krawiec - Gimnazjum w Pełkiniach
5.  Barbara Wrzesień – Gimnazjum Publiczne nr 5 w Jarosławiu

Kategoria ponadgimnazjalna:
1. Alina Zięba - Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Przeworsku
2. Gabriela Bury - I Liceum Ogólnokształcące w Jarosławiu
3.  Dominika Jeżowska – Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Jarosławiu
4.  Anna Żołyniak – Zespół Szkół Drogowo-Geodezyjnych i Licealnych w Jarosławiu
5. Tomasz Pajda – Zespół Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących w Jarosławiu

Kategoria student:
1.  Matylda Zatorska
2.  Agata Kołcz
3.  Ewelina Przeszło

Kategoria mieszkaniec:
1. Aneta Sztaf
2. Sylwia Blajer
3. Piotr Stęchły

Kategoria VIP:
1. Maria Żak - dyrektor Instytutu Humanistycznego Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej w Jarosławiu
2. Danuta Kolek - kierownik Biblioteki Pedagogicznej z Łańcucie
3. Mariusz Czajka - dyrektor Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych w Jarosławiu

Konferansjerem była Zofia Karwańska, a główni organizatorzy wydarzenia to Zespół Placówek Oświatowo-Wychowawczych, Starostwo Powiatowe, Urząd Miasta i PWSTE w Jarosławiu oraz Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Przemyślu, filia w Jarosławiu. Patronat honorowy sprawowali Starosta Jarosławski i Burmistrz Miasta Jarosławia, naukowy – Dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu rzeszowskiego i Rektor PWSTE w Jarosławiu, a medialny – TVP Rzeszów, PR Rzeszów, GC Nowiny i Gazeta Jarosławska. Sponsorzy imprezy to: Starostwo Powiatowe i Urząd Miasta w Jarosławiu, Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym koło w Jarosławiu, Dwór „Hetman”, Zajazd „Polonez”, Pizzeria i Restauracja ADM, firmy ER-TEL, San-Pajda, TRANSFORMERS PODKARPACIE, KIM Kuźma, Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe, GOMAR, DUET, KRZYŚ-POL, POLADEX,  Kredyt Bank S.A., GRAHAM i INFORES.

 

fot. Monika Szarnik

 

Tekst dyktanda:

Król Gryzipiór

To był na pewno najbardziej sczerniały niedźwiedź w borze. Inne były szarobure lub brunatnoczarne. Każde zwierzę w borze miało swoje marzenia. O marzeniach pustułki wiedzieli już wszyscy, a niedźwiedź nigdy o nich nie mówił. Bóbr żyjący niedaleko lasu zawsze chciał polecieć do Namibii albo przynajmniej do Szczebrzeszyna. Lubił huczeć w chaszczach i chyżo przemierzać przestrzenie, które były terenem króla Gryzipióra. Król Gryzipiór to stary kruk z rozcapierzonymi piórami, chodzący w różowo - pomarańczowym tużurku, który zżarłby nawet nieświeżą papaję. Jego koloraturowe pienia znał nawet Anioł Stróż, a tętent jego stóp obudziłby każdego. Mówiono, że był żonobójcą, ale kto wierzy w takie niewyjaśnione historie? Podkuwanie koni, tłuczenie paździerzy, uczenie się ortografii to było jego hobby. Śpiewał chorały, miał chuderlawą posturę i był miłośnikiem kaszy gryczanej. Czasem jak Indianin z plemienia Siuksów, którymi był zauroczony, chodził po borze z tomahawkiem i opowiadał, że do Indian Ameryki Północnej zalicza się rdzenną ludność żyjącą na południe od Arktyki zamieszkałej przez Eskimosów i na północ od Mezoameryki (Ameryki Łacińskiej). Mówił o Subarktyce, Irokezach, a także o najbardziej wojowniczym plemieniu Wielkich Równin - Kiowa, które żyło w górnym biegu rzeki Yellowstone. Tymi historiami obdarzał każdego, kogo przyuważył na drodze. Wszyscy od niego uciekali, nawet po potłuczonym szkle, ale on miał skrzydła i tak dopadał zawsze znienacka każdego. Tych niestworzonych opowieści nie słuchałby nawet ministrant w komży, a co dopiero zwierzę ranną zorzą. Kolumna dorycka by tego nie wytrzymała ani żadna żona. Był okrutnym zrzędą i nikt przed nim nie czmychnął. Jedynie bóbr radził sobie z tym problemem. Widząc kruka w pobliżu, zanurzał się w bajorze po szyję i czuwał, kiedy może się wynurzyć. Tak żyło się w borze, i nawet można rzec, że ciekawie. Tylko kto w to uwierzy?

Ewa Błachowicz