Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu kupiło nowoczesny angiograf mobilny na potrzeby kardiologii
Vision R niemieckiej firmy Ziem, wysokiej klasy angiograf mobilny pozwalający na wykonywanie najbardziej skomplikowanych zabiegów na sercu już jest na oddziale kardiologii jarosławskiego szpitala. Kosztował ponad 600 tys. zł. Dzięki niemu zespół kardiologów będzie mógł poszerzać zakres zabiegów i znacznie sprawniej wszczepiać rozruszniki serca oraz dokonywać ablacji.
- Dostaliśmy sprzęt takiej klasy, że przy jego wykorzystaniu można wykonać trudne i złożone zabiegi na sercu. Tego typu aparaty pracują w salach operacyjnych specjalistycznych ośrodków kardiochirurgii, nawet przy przeszczepach serca. Dodatkową zaletą naszego jest tzw. pływający blat stołu operacyjnego. Może on być przesuwany we wszystkich kierunkach w płaszczyźnie poziomej. Angiografy z taką możliwością są rzadko spotykane nawet w dużych i specjalizujących się w leczeniu chorób serca szpitalach – wyjaśnia
Urządzenie pokazuje na monitorach obraz pracującego serca w czasie rzeczywistym. Można go zapisać jako serię zdjęć lub film.
– Na bieżąco śledzimy serce, mamy je jak na dłoni. Dzięki temu możemy bardzo dokładnie wszczepić elektrodę oraz rozrusznik lub precyzyjnie dokonać ablacji, czyli zniszczyć tak groźne dla pacjenta ognisko powodujące arytmię – opisuje ordynator.
- Rozwijamy kardiologię. Oprócz specjalistycznego sprzętu dbamy o rozwój lekarzy. Współpracujemy ze szpitalem wojewódzkim w Zamościu, placówką liczącą się w kraju pod względem stosowania specjalistycznych i nowoczesnych metod w leczeniu chorób serca. Specjaliści w zakresie kardiologii przyjeżdżają do nas z Zamościa i wspólnie z naszymi lekarzami wykonują zabiegi. Na uwagę zasługuje fakt, że nasi kardiolodzy coraz częściej sami wykonują wszystkie czynności nawet przy skomplikowanych zabiegach – mówi Krzysztof Bałata, dyrektor COM.
- W Polsce jest wystarczająca ilość ośrodków kardiochirurgii. Natomiast brakuje oddziałów zajmujących się kardiologią czy elektrokardioterapią. Na Podkarpaciu mamy najniższy wskaźnik wszczepień rozruszników i ablacji. Dlatego wychodzimy w stronę pacjentów. Dla nich ważny jest zabieg, ale także regularne kontrole po nim. Im bliżej mają do ośrodka tym lepiej – uważa
Pierwszy rozrusznik serca wszczepiono w jarosławskim szpitalu w styczniu tego roku. Do dzisiaj pracę serca u ponad 30 pacjentów wspomagają urządzenia, które tu im wszczepiono. Podobnie jest z leczeniem arytmii przez usuwanie ognisk zaburzenia w zabiegu ablacji. Po rozbudowie oddziału kardiolodzy mają znacznie większą swobodę. Nie muszą korzystać z sali operacyjnej przy części zabiegów, ponieważ przy oddziale powstała Pracownia Elektrofizjologii i Stymulacji Serca. W niej właśnie stoi nowy angiograf.