Kolejne firmy i samorządy inwestują w smogowe drony - bezzałogowe pojazdy latające wyposażone w urządzenia do pomiaru zanieczyszczeń powietrza. W Jarosławiu takie badania już się odbywają dzięki dronowi skonstruowanemu i zbudowanemu przez uczniów, dokładnie tegorocznych maturzystów Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących. Wyniki są publikowane w Internecie, a pomiary prowadzone w miejscach, które zgłaszają mieszkańcy miasta. A cały wymyślony przez licealistów projekt może się okazać przepustką na studia - bo bierze udział w konkursie. Zwolnieni z teorii ogłoszonym przez ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego.
Krystian i Olek to część czteroosobowego teamu, który przez rok pracował nad smogowym dronem. I ciągle pracuje bo projekt z nim związany stale się rozwija. Wcześniej zbudowali dron wyścigowy, a potem go udoskonalili zmieniając latający pojazd w zdalnie sterowaną stację monitorującą.
- Do ramy wcześniejszej dołożyliśmy czujniki, musieliśmy ją jednak zmienić żeby była większa. Czujniki są teraz zamontowane do pomiarów pyłów PM 2,5 i PM 10. Jest zdalnie sterowany, możemy też zaprogramować, w które miejsca ma polecieć bez używania już kontrolera. – opowiada Krystian.
Uznali, że dron i możliwości jakie daje jego mobilność, w tym przypadku mogą mieć wyjątkowe zastosowanie. Dlatego przez całe miesiące dopracowywali kolejne szczegóły i konstrukcji i oprogramowania.
Olek - Dron jest takim lepszym sposobem pomiarów dynamicznych, można mierzyć na dużej powierzchni, bez konieczności jeżdżenia po obszarach, tylko stajemy w jednym miejscu włączamy sobie automatyczne mapowanie jakiejś powierzchni i dron lata autonomicznie po tej trasie.
Wszystko pod okiem nauczycieli, ale z wykorzystaniem własnych pomysłów. I choć to wymaga czasu, zaangażowania, ale też pieniędzy pokazali, że jeśli się czegoś naprawdę chce nie ma rzeczy niemożliwych.
Sami to montują, sami programują wszystko w ramach ministerialnego konkursu „Zwolnieni z teorii”, w którym oceniana jest nie tylko innowacyjność pomysłu, ale też jego zastosowanie - z korzyścią dla lokalnej społeczności.
- To wszystko jest realizowane na zasadzie mediów społecznościowych stron internetowych. Kontaktujemy się z mieszkańcami miasta na ich polecenie wykonujemy pomiary i wszystkie są umieszczane na naszej stronie z datą i lokalizacją. – mówi Olek.
Prawdziwy smogowy dron kosztuje nawet 80 tysięcy złotych. Ten skonstruowany przez uczniów około10. Ale zdaniem dron-teamu z jarosławskiej szkoły, która kolejne części kupuje za własne pieniądze to inwestycja w przyszłość. Z takimi pomysłami i taką wiedzą, także praktyczną na pewno nie będą mieć problemów z dostaniem się na studia. A jeśli ich projekt zyska uznanie konkursowej komisji indeks mają już w kieszeni.
Informacja za TVP3 Aktualności (B. Wolańska)
Zapraszamy także do obejrzenia felietonu wyemitowanego w Teleexpressie