Jarosławscy uczniowie dla uchodźców z Ukrainy

  • Wydrukuj
  • Email
  • Jarosławscy uczniowie dla uchodźców z Ukrainy. Kilkaset kanapek oraz rogalików przygotowują codziennie dla uchodźców z Ukrainy uczniowie jarosławskiego Zespołu Szkół Spożywczych, Chemicznych i Ogólnokształcących. To część wielkiej akcji wsparcia organizowanej wspólnie przez jarosławski klasztor franciszkanów, piłkarki ręczne oraz członków klubu morsów. Żywnościowe pakiety - także z napojami i słodyczami dla dzieci - trafiają do potrzebujących po obu stronach polsko-ukraińskiej granicy. Materiał TVP3 Rzeszów dostępny jest TUTAJ Świeże bułki, szynka, ser i sałata. Właśnie z tych produktów w jarosławskiej szkole codziennie powstaje około 200 kanapek. Przygotowują je uczniowie między innymi z klas o profilu technolog żywności i żywienia oraz przyszłych kucharzy i cukierników. Uczniowie przygotowują także drożdżowe rogaliki z marmoladą. Codziennie wypiekają ich nawet 300. W przygotowywanie świeżych posiłków dla uchodźców zaangażowanych jest codziennie po kilkunastu uczniów. Odbywa się to w profesjonalnych pracowniach zawodowych. Dzięki temu i zaangażowaniu młodych ludzi oraz ich nauczycieli - wszystko zajmuje około godziny. Produkty potrzebne do przygotowania posiłków dostarczają ojcowie z jarosławskiego klasztoru franciszkanów. Codziennie przygotowywanych jest także kilkaset pakietów, w których są między innymi owoce, napoje i słodycze dla najmłodszych uchodźców. Jest to możliwe między innymi dzięki wsparciu piłkarek ręcznych z jarosławskiego klubu i pieniądzom, jakie na ten cel dostają od swoich koleżanek grających w drużynach w całej Polsce. We wspólną akcję włączyli się również członkowie jarosławskiego klubu morsów. Pomagają nie tylko finansowo, ale także w codziennym transporcie żywnościowych pakietów na granicę. Przede wszystkim dla tych uchodźców, którzy po ukraińskiej stronie czekają na wejście do naszego kraju, miedzy innymi w Budomierzu, Korczowej i Medyce.Wolontariusze z Jarosławia są w stałym kontakcie ze Strażą Graniczną. Dzięki temu wiedzą, na którym przejściu jest najwięcej uchodźców i gdzie najbardziej potrzebują oni pomocy. Źródło: Aktualności TVP3 Rzeszów (K. Kuchaj)
Fot: K. Kuchaj TVP3 Rzeszów

Kilkaset kanapek oraz rogalików przygotowują codziennie dla uchodźców z Ukrainy uczniowie jarosławskiego Zespołu Szkół Spożywczych, Chemicznych i Ogólnokształcących. To część wielkiej akcji wsparcia organizowanej wspólnie przez jarosławski klasztor franciszkanów, piłkarki ręczne oraz członków klubu morsów. Żywnościowe pakiety - także z napojami i słodyczami dla dzieci - trafiają do potrzebujących po obu stronach polsko-ukraińskiej granicy.

Materiał TVP3 Rzeszów dostępny jest TUTAJ

Świeże bułki, szynka, ser i sałata. Właśnie z tych produktów w jarosławskiej szkole codziennie powstaje około 200 kanapek. Przygotowują je uczniowie między innymi z klas o profilu technolog żywności i żywienia oraz przyszłych kucharzy i cukierników. Uczniowie przygotowują także drożdżowe rogaliki z marmoladą. Codziennie wypiekają ich nawet 300.

W przygotowywanie świeżych posiłków dla uchodźców zaangażowanych jest codziennie po kilkunastu uczniów. Odbywa się to w profesjonalnych pracowniach zawodowych. Dzięki temu i zaangażowaniu młodych ludzi oraz ich nauczycieli - wszystko zajmuje około godziny. Produkty potrzebne do przygotowania posiłków dostarczają ojcowie z jarosławskiego klasztoru franciszkanów.

Codziennie przygotowywanych jest także kilkaset pakietów, w których są między innymi owoce, napoje i słodycze dla najmłodszych uchodźców. Jest to możliwe między innymi dzięki wsparciu piłkarek ręcznych z jarosławskiego klubu i pieniądzom, jakie na ten cel dostają od swoich koleżanek grających w drużynach w całej Polsce.

We wspólną akcję włączyli się również członkowie jarosławskiego klubu morsów. Pomagają nie tylko finansowo, ale także w codziennym transporcie żywnościowych pakietów na granicę. Przede wszystkim dla tych uchodźców, którzy po ukraińskiej stronie czekają na wejście do naszego kraju, miedzy innymi w Budomierzu, Korczowej i Medyce.Wolontariusze z Jarosławia są w stałym kontakcie ze Strażą Graniczną. Dzięki temu wiedzą, na którym przejściu jest najwięcej uchodźców i gdzie najbardziej potrzebują oni pomocy.

Źródło: Aktualności TVP3 Rzeszów (K. Kuchaj)