KS Oxynet Jarosław niewiele zabrakło do medalu w Lotto Superlidze. W piątek w Bydgoszczy, zespół prowadzony przez Kamila Dziukiewicza zwyciężył 3:2 (10-8 w setach), a w rewanżu w Hali MOSiR prowadził 1:0. Podium było niemal na wyciągnięcie ręki…
Niewiele osób przed sezonem wierzyło, że Oxynet powalczy o podium. Tymczasem prezes Kamil Dziukiewicz zbudował bardzo solidny zespół, który tworzyli Alan Kulczycki, uczeń Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Jarosławiu, Ukrainiec Yaroslav Zhmudenko, Irańczyk Amirreza Abbasi i Koreańczyk Woo Hyeonggyu.
Menedżer klubu zadbał o to, aby Oxynet w najmocniejszym składzie przystąpił do fazy play-off. Rywalem w ćwierćfinale był Wicemistrz Polski – Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz. Po fantastycznym, pełnym emocji meczu KS Oxynet pokonał na wyjeździe rywali 3:2 (10-8 w setach). Jednym z bohaterów meczu był ściągnięty specjalnie na ten dwumecz Woo Hyeonggyu. Pewnie pokonał Artura Grelę 3:0, a w deblu z Alanem Kulczyckim wygrali z Arturem Grelą i Taku Takakiwą 2:1. Pierwszy set dla rywali, a dwa kolejne dla zawodników Oxynetu, chociaż końcówki były nerwowe. W drugim secie ze stanu 10:6 zrobiło się 10:9, a w decydującym z 10:5 – 10:7. Wygrywali jednak pingpongiści jarosławskiego klubu.
Zespół z Jarosławia nie tylko zwyciężył na inaugurację play-off, ale też przerwał serię 4 porażek w Bydgoszczy. W piątek wieczorem, na wielkie brawa, poza wspomnianym duetem Alan/Woo, zasłużył też Yaroslaw Zhmudenko, który przy stanie 0:1 w meczu ograł bardzo groźnego Taku Takakiwę 3:2.
Oxynet wrócił w sobotę o 5 rano do Jarosławia, a w niedzielę przystąpił do decydującego starcia o medal w superlidze. Jak ono wyglądało?
Do rewanżowego meczu Oxynet wystąpił w niezmienionym składzie, tj. rozgrywającym był Woo Hyeonggyu, na dwójce zagrał Alan Kulczycki, a na trójce Yaroslav Zhmudenko. Spotkanie rozpoczęło się po myśli jarosławskiej drużyny, bowiem Woo Hyeonggyu pokonał Artura Grelę 3:2. W tym momencie Oxynet w dwumeczu prowadził już 4:2 i 13-10 w setach. Medal już był blisko. Niestety później Alan Kulczycki przegrał z Vladislavem Ursu 0:3, a Yaroslav Zhmudenko z Taku Takakiwą 2:3. W czwartym singlu Amirreza Abbasi zastąpił Woo Hyeonggyu, jednak uległ Mołdawianinowi Vladislavowi Ursu 0:2. Podsumowując, ekipa trenera-menedżera Kamila Dziukiewicza kończy rywalizację na miejscach 5-8, ale de facto była 5 siłą w polskiej superlidze, bowiem inni (z trójki przegranych) ćwierćfinaliści zdecydowani byli słabsi od swych rywali. Oxynet zasłużył na duże brawa za cały sezon. Jak najbardziej zasłużył na medal.
Wyniki meczów ćwierćfinałowych:
Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz - Oxynet Jarosław 2:3
Vladislav Ursu – Alan Kulczycki 3:1 (11:8, 8:11, 11:9, 11:8)
Taku Takakiwa – Yaroslav Zhmudenko 2:3 (8:11, 11:7, 8:11, 11:8, 8:11)
Artur Grela – Woo Hyeonggyu 0:3 (5:11, 5:11, 5:11)
Vladislav Ursu – Yaroslav Zhmudenko 2:1 (11:3, 9:11, 11:8)
Artur Grela/Taku Takakiwa – Alan Kulczycki/Woo Hyeonggyu 1:2 (11:9, 9:11, 7:11)
Oxynet Jarosław – Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz 1:3
Woo Hyeonggyu – Artur Grela 3:2 (9:11, 11:8, 11:9, 10:12, 11:9)
Alan Kulczycki – Vladislav Ursu 0:3 (11:13, 5:11, 5:11)
Yaroslav Zhmudenko – Taku Takakiwa 2:3 (7:11, 11:8, 3:11, 11:6, 6:11)
Amirreza Abbasi – Vladislav Ursu 0:2 (9:11, 7:11)
Przed dwumeczem Kamil Dziukiewicz opowiedział o przygotowaniach i szansach KS Oxynet.
Kamil Dziukiewicz: trenujemy w “bydgoskich warunkach”
- Stoły i piłeczki pożyczyliśmy od zaprzyjaźnionego klubu Petralana Polonia Bytom, dlatego do ćwierćfinału play-off trenujemy w “bydgoskich warunkach” - mówi Kamil Dziukiewicz
Na co dzień jarosławski zespół korzysta ze sprzętu innego producenta niż Gwiazda. Aby zwiększyć szanse swoich podopiecznych, Kamil Dziukiewicz zorganizował identyczny jak w Bydgoszczy. - Ucieszyła mnie wiadomość, że pierwszy mecz gramy na wyjeździe, a drugi w domu. W razie czego jest możliwość odmienienia losów rywalizacji na swoich stołach i swoimi piłeczkami – powiedział menedżer-trener Oxynetu.
W tym sezonie jarosławianie przegrali 2-krotnie z Polskim Cukrem Gwiazdą po 0:3, ale szef KS Oxynet uważa, że w play-off szanse są równe.
- Nie patrzę na porażki w rundzie zasadniczej, która już się skończyła. Uczulam swoich zawodników, że play-off rządzi się innymi prawami. W naszym dwumeczu nie ma faworyta, szanse oceniam 50 na 50. Uwielbiam takie spotkania, wtedy daję z siebie jeszcze więcej, ważną rolą jest motywacja zawodników, pozytywne słowo i dobra atmosfera – dodał Kamil Dziukiewicz.
Natomiast Anna Brzyska, która podobnie jak Alan Kulczycki, uczy się i trenuje w SMS Jarosław, rywalizowała w kolejnych turniejach cyklu World Table Tennis Youth Contender. Metz, Francja
We wtorek 17-letnia Anna Brzyska wygrała dwa mecze – z Angielką Tianer Yu 3:1 (11:7, 9:11, 11:9, 11:8) i Francuzką Leą Minni 3:2 (10:12, 11:7, 10:12, 11:3, 11:7). Zawodniczka PKS Kolping Jarosław w 1/16 finału prowadziła 2:1 z Koreanką Lee Seungmi. Mogło być już po meczu, ale niestety drugiego seta Anna Brzyska przegrała na przewagi 11:13. Pierwszego i trzeciego wygrała do 8 i 1. Niestety dwa ostateni sety należały do Lee. Końcowy wynik meczu Polki z Azjatką 2:3 (11:8, 11:13, 11:1, 6:11, 8:11).
Spa, Belgia
W eliminacjach U19 Anna Brzyska wygrała z Romi Tilkin (Izrael) 3:0 (11:6, 11:4, 11:6) i Markhabo Magdieva (Uzbekistan) 3:0 (11:8, 11:4, 11:4).
Zaliczana do europejskiej czołówki Anna Brzyska w 1/32 finału pokonała Słowaczkę Dominikę Wiltschkovą 3:0 (13:11, 11:6, 11:8).
Z kolei o awans do najlepszej “16” rywalizowała z Wang Xiaonan. Spotkanie było równe, pierwszego seta wygrała Polka, w następnych Chinka była lepsza w końcówkach. Rezultat tego spotkania 1:3 (12:10, 9:11, 9:11, 8:11).
Dla Anny Brzyskiej seria międzynarodowych turniejów jest etapem przygotowań do lipcowych Mistrzostw Europy Juniorów w Gliwicach. Zagra tam także Alan Kulczycki (Oxynet Jarosław).
Informacja prasowa (tekst, zdj.) Oxynet Jarosław