W ciągu 20 minut można dojechać z Jarosławia do Chorzowa. Tak, to możliwe, jeśli mówimy o Chorzowie w gminie Roźwienica. A warto, choćby z jednego powodu – Izby Pamiątek Strażackich „Ocalić od zapomnienia”. Naprawdę warto!
Kustoszem tego miejsca jest Jan Paszczyński, członek Ochotniczej Straży Pożarnej od 1966 roku, kolekcjoner. Izba zaś funkcjonującej od 2009 r.
- Jednym z najcenniejszych eksponatów jest dwutłokowa pompa ssąco-tłocząca o średnicy cylindrów 100 mm. i wydajności około 200 litrów wody na minutę wyprodukowana przez „Krajową wytwórnię i skład przyborów pożarnych we Lwowie” w 1924 r. – mówi Jan Paszczyński. - Jest to jedyna sprawna technicznie sikawka konna na terenie powiatu jarosławskiego i jedna z nielicznych na Podkarpaciu, a może i w Polsce – dodaje.
Ciekawe są również autopompa wraz z działkiem wodnym ze Stara 26 P z 1971 r. czy agregat wodno-pianowy AWP 150 L. Ze sprzętu oświetleniowego na uwagę zasługuje niemiecka lampa akumulatorowa „Eisemann” z lat trzydziestych XX w. Są również środki alarmowania np. trąbka tzw. „sygnałówka” z lat dwudziestych XX wieku, gong z łuski artyleryjskiej oraz kilka typów ręcznych syren alarmowych i samochodowych. A to nie wszystko.
- Można też tu zobaczyć maszynę do pisania „ Underwood” z 1924 roku i miniaturową maszynę parową, wiele pucharów, dyplomów, książek o tematyce strażackiej – opisują Marcin Warchoła i Andrzej Bajan, przewodnicy beskidzcy, którzy dotarli do chorzowskiej Izby Pamięci w ramach projektu inwentaryzacji turystyczno-krajoznawczej, zleconej przez starostę jarosławskiego, Tadeusza Chrzana. - Dzieje OSP Chorzów, które liczą 108 lat, spisane są w 4-ro tomowej Kronice Strażackiej. Brała ona udział w ogólnopolskich konkursach Kronik Strażackich w: Kołobrzegu, Tomaszowie Mazowieckim, Augustowie, Częstochowie, Ciechocinku i Kazimierzu Dolnym oraz w Sejmie RP w Warszawie – opisują przewodnicy.
Zdj. A. Bajan, M. Warchoła. Dziękujemy!
https://powiat.jaroslawski.pl/aktualnosci/item/3874-wyjatkowa-strazacka-izba-pamieci-tak-niedaleko#sigProId2f276a8f40