Niezwykłe albumy w zbiorach jarosławskiego Muzeum

  • Wydrukuj
  • Email
  • Niezwykłe albumy w zbiorach jarosławskiego Muzeum. Zbiory Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich wzbogaciły się o dwa albumy niezwykłych zdjęć, przedstawiających mieszkańców Jarosławia na przełomie XIX i XX wieku. Wśród jarosławian sportretowanych na ponad stuletnich fotografiach są znani w mieście rzemieślnicy, nauczyciele, harcerze, a także – pierwsza w historii Jarosławia kobieta kierująca firmą budowlaną. - Na postać Marii z Kupczakiewiczów Kosińskiej natrafiłam przypadkiem, podczas przeszukiwania archiwów w zupełnie innej sprawie – rozpoczyna opowieść starszy kustosz Zofia Kostka-Bieńkowska z jarosławskiego muzeum. – Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że Maria, wdowa po rzemieślniku Andrzeju Kosińskim i matka pięciorga dzieci, pojawia się w Aktach Miasta Jarosławia jako… dostawca cegieł na place budowy najważniejszych miejskich inwestycji końca XIX wieku! W tamtym okresie Jarosław przeżywał okres wzmożonego rozwoju, związanego między innymi z inwestycjami rządowymi i miejskimi w budowę i utrzymanie tutejszego garnizonu wojskowego. W 1893 roku Maria Kosińska dostarczyła 100 tysięcy cegieł na budowę monumentalnej siedziby pierwszej zawodowej straży pożarnej w Jarosławiu. To przedsięwzięcie miało priorytetowe znaczenie dla nowo obranego burmistrza Jarosławia Adolfa Dietziusa, który przed objęciem tego urzędu pełnił funkcję naczelnika miejskich strażaków-ochotników. Kosińska kierowała jedną z czterech firm dowożących cegły na potrzeby tej inwestycji. Wszystko wskazuje na to, że urzędnicy miejscy wysoko ocenili usługi kobiety, bo 2 lata później, w 1895 roku, została ona wyznaczona na jedynego dostawcę cegieł dla najważniejszej pod względem prestiżowym inwestycji miejskiej końca XIX wieku – gruntownej przebudowy jarosławskiego ratusza. Budynek, którego korzenie sięgają XVII wieku, po I rozbiorze Polski został przejęty na cele wojskowe. Kiedy w 1852 roku mieszczanie jarosławscy wykupili dewastowany i zaniedbany gmach, został on przebudowany w stylu neogotyckim. W latach 1895-1896 dokonano radykalnej zmiany wyglądu ratusza według projektu lwowskiego architekta Franciszka Dolińskiego. Neogotyckie fasady zastąpiono neorenesansowymi, pasującymi do nieodległej renesansowej kamienicy Orsettich. Do budynku dobudowano poddasze i attykę oraz podwyższono wieżę zegarową. - To właśnie na tę budowę, w wyniku której zostały ukształtowane zręby współczesnej bryły jarosławskiego ratusza, przywoziła cegły Maria Kosińska – mówi Zofia Kostka-Bieńkowska. – W tym samym czasie przebudowywano również położoną przy rynku miejską kamienicę, nazywaną dziś kamienicą Attavantich, w której mieściły się wówczas szkoły ludowe oraz niektóre urzędy miejskie. Maria Kosińska dostarczała budulec na obie inwestycje po cenie 11 złotych reńskich 50 krajcarów za 1000 sztuk cegieł. Historia Marii Kosińskiej jest niezwykła z tego powodu, że w XIX wieku kobiety prowadzące działalność gospodarczą należały do absolutnej rzadkości. Kobiety były ograniczane do pełnienia roli żony i matki, nie miały praw politycznych, nie mogły nawet samodzielnie dysponować swoim własnym majątkiem. Jeśli już podejmowały pracę zarobkową, to zwykle na stanowiskach tradycyjnie uważanych za kobiece, takich jak nauczycielka, sklepikarka, szwaczka, czy pomoc domowa. - Maria Kosińska jest pierwszą – i na razie jedyną znaną jarosławianką, która w XIX wieku samodzielnie prowadziła firmę budowlaną – konkluduje Zofia Kostka-Bieńkowska. – Prawdopodobnie było to możliwe tylko dzięki temu, że Kosińska odziedziczyła biznes po zmarłym mężu. Teoretycznie, firmę mógł przejąć jeden z jej dorosłych synów – ale z jakichś powodów tak się nie stało. W wyniku badań archiwalnych okazało się, że potomkowie Marii Kosińskiej w dalszym ciągu mieszkają w Jarosławiu. Muzeum postanowiło nawiązać z nimi kontakt w nadziei otrzymania dalszych informacji o tej niezwykłej kobiecie. W ten sposób w Muzeum pojawił się Jarosław Pagacz – prawnuk Marii i Andrzeja Kosińskich. - Niestety, w rodzinie przetrwały tylko zdawkowe informacje o mojej praprababci – opowiada jarosławianin. – Nikt z nas nie miał pojęcia, że Maria Kosińska była taką ciekawą postacią. Jarosław Pagacz postanowił ofiarować do Muzeum swoje dwa najstarsze albumy rodzinne, ze zdjęciami od 2. połowy XIX wieku. Oprócz portretów członków zasłużonych dla Jarosławia rodzin Kosińskich i Pagaczów, znajdziemy tu fotografie dokumentujące życie codzienne mieszkańców miasta w tamtym okresie. Na jednym ze starszych zdjęć widzimy postawną kobietę z włosami ujętymi w warkocz dookoła głowy. - To właśnie Maria Kosińska – mówi Jarosław Pagacz. – Obok jest jej mąż, Andrzej. - Serdecznie dziękujemy panu Jarosławowi Pagaczowi za tak niezwykły dar dla naszego Muzeum – mówi kierownik Działu Zbiorów i Badań jarosławskiego Muzeum dr Marcin Burghardt. – To zawsze dla nas ogromny zaszczyt, kiedy ktoś ofiarowuje nam cząstkę swojej rodzinnej historii. Od teraz również Muzeum będzie mogło opowiadać wszystkim miłośnikom Jarosławia o niezwykłych przedstawicielach rodzin Kosińskich i Pagaczów. Informacja prasowa (tekst, zdj.) Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich
  • Galeria

Zbiory Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich wzbogaciły się o dwa albumy niezwykłych zdjęć, przedstawiających mieszkańców Jarosławia na przełomie XIX i XX wieku. Wśród jarosławian sportretowanych na ponad stuletnich fotografiach są znani w mieście rzemieślnicy, nauczyciele, harcerze, a także – pierwsza w historii Jarosławia kobieta kierująca firmą budowlaną.

- Na postać Marii z Kupczakiewiczów Kosińskiej natrafiłam przypadkiem, podczas przeszukiwania archiwów w zupełnie innej sprawie – rozpoczyna opowieść starszy kustosz Zofia Kostka-Bieńkowska z jarosławskiego muzeum. – Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że Maria, wdowa po rzemieślniku Andrzeju Kosińskim i matka pięciorga dzieci, pojawia się w Aktach Miasta Jarosławia jako… dostawca cegieł na place budowy najważniejszych miejskich inwestycji końca XIX wieku!

W tamtym okresie Jarosław przeżywał okres wzmożonego rozwoju, związanego między innymi z inwestycjami rządowymi i miejskimi w budowę i utrzymanie tutejszego garnizonu wojskowego.

W 1893 roku Maria Kosińska dostarczyła 100 tysięcy cegieł na budowę monumentalnej siedziby pierwszej zawodowej straży pożarnej w Jarosławiu. To przedsięwzięcie miało priorytetowe znaczenie dla nowo obranego burmistrza Jarosławia Adolfa Dietziusa, który przed objęciem tego urzędu pełnił funkcję naczelnika miejskich strażaków-ochotników. Kosińska kierowała jedną z czterech firm dowożących cegły na potrzeby tej inwestycji.

Wszystko wskazuje na to, że urzędnicy miejscy wysoko ocenili usługi kobiety, bo 2 lata później, w 1895 roku, została ona wyznaczona na jedynego dostawcę cegieł dla najważniejszej pod względem prestiżowym inwestycji miejskiej końca XIX wieku – gruntownej przebudowy jarosławskiego ratusza.

Budynek, którego korzenie sięgają XVII wieku, po I rozbiorze Polski został przejęty na cele wojskowe. Kiedy w 1852 roku mieszczanie jarosławscy wykupili dewastowany i zaniedbany gmach, został on przebudowany w stylu neogotyckim. W latach 1895-1896 dokonano radykalnej zmiany wyglądu ratusza według projektu lwowskiego architekta Franciszka Dolińskiego. Neogotyckie fasady zastąpiono neorenesansowymi, pasującymi do nieodległej renesansowej kamienicy Orsettich. Do budynku dobudowano poddasze i attykę oraz podwyższono wieżę zegarową.

- To właśnie na tę budowę, w wyniku której zostały ukształtowane zręby współczesnej bryły jarosławskiego ratusza, przywoziła cegły Maria Kosińska – mówi Zofia Kostka-Bieńkowska. – W tym samym czasie przebudowywano również położoną przy rynku miejską kamienicę, nazywaną dziś kamienicą Attavantich, w której mieściły się wówczas szkoły ludowe oraz niektóre urzędy miejskie. Maria Kosińska dostarczała budulec na obie inwestycje po cenie 11 złotych reńskich 50 krajcarów za 1000 sztuk cegieł.

Historia Marii Kosińskiej jest niezwykła z tego powodu, że w XIX wieku kobiety prowadzące działalność gospodarczą należały do absolutnej rzadkości. Kobiety były ograniczane do pełnienia roli żony i matki, nie miały praw politycznych, nie mogły nawet samodzielnie dysponować swoim własnym majątkiem. Jeśli już podejmowały pracę zarobkową, to zwykle na stanowiskach tradycyjnie uważanych za kobiece, takich jak nauczycielka, sklepikarka, szwaczka, czy pomoc domowa.

- Maria Kosińska jest pierwszą – i na razie jedyną znaną jarosławianką, która w XIX wieku samodzielnie prowadziła firmę budowlaną – konkluduje Zofia Kostka-Bieńkowska. – Prawdopodobnie było to możliwe tylko dzięki temu, że Kosińska odziedziczyła biznes po zmarłym mężu. Teoretycznie, firmę mógł przejąć jeden z jej dorosłych synów – ale z jakichś powodów tak się nie stało.

W wyniku badań archiwalnych okazało się, że potomkowie Marii Kosińskiej w dalszym ciągu mieszkają w Jarosławiu. Muzeum postanowiło nawiązać z nimi kontakt w nadziei otrzymania dalszych informacji o tej niezwykłej kobiecie. W ten sposób w Muzeum pojawił się Jarosław Pagacz – prawnuk Marii i Andrzeja Kosińskich.

- Niestety, w rodzinie przetrwały tylko zdawkowe informacje o mojej praprababci – opowiada jarosławianin. – Nikt z nas nie miał pojęcia, że Maria Kosińska była taką ciekawą postacią.

Jarosław Pagacz postanowił ofiarować do Muzeum swoje dwa najstarsze albumy rodzinne, ze zdjęciami od 2. połowy XIX wieku. Oprócz portretów członków zasłużonych dla Jarosławia rodzin Kosińskich i Pagaczów, znajdziemy tu fotografie dokumentujące życie codzienne mieszkańców miasta w tamtym okresie. Na jednym ze starszych zdjęć widzimy postawną kobietę z włosami ujętymi w warkocz dookoła głowy. - To właśnie Maria Kosińska – mówi Jarosław Pagacz. – Obok jest jej mąż, Andrzej.

- Serdecznie dziękujemy panu Jarosławowi Pagaczowi za tak niezwykły dar dla naszego Muzeum – mówi kierownik Działu Zbiorów i Badań jarosławskiego Muzeum dr Marcin Burghardt. – To zawsze dla nas ogromny zaszczyt, kiedy ktoś ofiarowuje nam cząstkę swojej rodzinnej historii. Od teraz również Muzeum będzie mogło opowiadać wszystkim miłośnikom Jarosławia o niezwykłych przedstawicielach rodzin Kosińskich i Pagaczów.

 

Informacja prasowa (tekst, zdj.) Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich