Do kolekcji zakupiono citolę, violę da gamba i scheitholt. Instrumenty wykonał budowniczy dawnych instrumantów, Ryszard Dominik Dembiński ze Świeradowa Zdroju.
Skąd pomysł na tak ukierunkowany zakup? Jak zaznacza dyrektor Muzeum Konrad Sawiński - pomysł ten jest częścią zmian, których dokonujemy w ramach działań związanych z obchodami stulecia Muzeum. Niedawno otworzyliśmy nową wystawę stałą poświęconą jarosławskiemu Złotemu Wiekowi. Wiele pięknych artefaktów, które dotychczas eksponowane były w Wielkiej Izbie, trafiło do sklepu wschodniego kamienicy Orsettich, gdzie ulokowana jest wystawa „Miasto. O Jarosławskim Złotym Wieku”. Wobec tego zadaliśmy sobie pytanie czym uzupełnić lukę, która powstała tym samym w słynnej Wielkiej Izbie? Mówiąc nieco żartobliwie, odpowiedź przyszła dość szybko i zeszła do nas z siedemnastowiecznego portretu św. Cecylii, który posiadamy w zbiorach.
Jak dodaje Piotr Kaplita – kierownik Działu Edukacji i Upowszechniania muzeum – kultura niematerialna to wdzięczny temat, bardzo interesujący zwiedzających. Dawne instrumenty zaś stanowią atrakcyjny punkt zaczepienia, pozwalający wzbogacić narrację o wątki związane
z muzyką czy teatrem. Źródła historyczne wymieniają imiona i nazwiska muzyków nadwornych księżnej Anny Ostrogskiej. Wiemy, że działały w Jarosławiu cechy muzykanckie – skrzypków, cymbalistów i dudziarzy. Istnieją wzmianki, mówiące o odbywaniu się w kolegiacie, w czasie słynnych zjazdów kupieckich, koncertów muzyki włoskiej. Również współcześnie Jarosław znany jest z Festiwalu Muzyki Dawnej „Pieśń Naszych Korzeni”. Te wszystkie czynniki sprawiły, że postanowiliśmy zwrócić się do Ryszarda Dominika Dembińskiego o wykonanie dla nas kilku instrumentów, które będą mogły cieszyć oko, ale też ucho gości muzeum. To bardzo ważny aspekt, ponieważ instrumenty te, nie będą w ścisłym sensie zabytkowymi eksponatami, nie utraciły swojej funkcji użytkowej.
Zwiedzający jarosławskie muzeum mogą zobaczyć scheitholt – renesansowy instrument strunowy, popularny szczególnie w Niemczech i w Skandynawii. Być może dźwięki tego instrumentu przybyły do Jarosławia wraz z pierwszymi mieszkańcami ulicy Niemieckiej, która z czasem zmieniła swą nazwę na ulicę Grodzką. Kolejny instrument to citola - instrument strunowy popularny w średniowieczu. Ostatnim z zakupionych instrumentów jest viola da gamba - instrument smyczkowy popularny w renesansie i baroku. Viole posiadają wiele odmian. Jako ciekawostkę dodajmy, że być może najsłynniejszym współczesnym gambistą jest Jordi Savall - honorowy obywatel Jarosławia. Wzór znajdujący się w muzeum wykonano na podstawie wizerunku z roku 1500.
Scheitholt, citola i viola da gamba to nie jedyne dawne instrumenty, jakie można zobaczyć w Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich. Na ekspozycji znajdują się również dwa instrumenty obecne tam za sprawą współpracy muzeum ze Stowarzyszeniem Muzyka Dawna w Jarosławiu. Członek zarządu stowarzyszenia, Piotr Wawrzkiewicz użyczył muzeum kopię lutni renesansowej – najważniejszego instrumentu doby renesansu. Kopię tę wykonał ś.p. Ryszard Kwolek
W sieni górnej natomiast eksponowany jest oryginalny, pochodzący z roku 1850 fortepian typu taffelklavier. Fortepian ten należał do ś.p. Macieja Kazińskiego, dyrektora artystycznego jarosławskiego festiwalu muzyki dawnej. Obecnie jest on własnością Stowarzyszenia Muzyka Dawna w Jarosławiu.
Jest to instrument pięknie brzmiący i wciąż sprawny – mówi Piotr Kaplita. Wykonywane są na nim koncerty. Dwa lata temu, w ramach festiwalu Pieśń Naszych Korzeni, Wariacje Goldbergowskie zagrał na nim Marcin Masecki. Innym razem w ramach festiwalu koncertował na nim Krzysztof Książek, który wraz z zespołem Janusz Prusinowski Kompania wykonali program Źródła muzyki Chopina.
Tekst. Zdjęcia. Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich