Przypomnę, że ten pomysł powstał w 2010 r. (to już 7, a nie 6 lat, jak pisze bloger w swoim apelu ;) ), kiedy to gmina miejska Jarosław przekazała powiatowi tereny nad Sanem. Brakło tylko czasu, bo pieniądze już wygospodarowałem. Później były wybory, kto inny został starostą jarosławskim, ziemia wróciła do miasta. Pomysł nie został ani wykorzystany, ani zrealizowany.
Dziś, tereny, gdzie mogłyby powstać „Bulwary jarosławskie" są w dyspozycji Burmistrza. Ja ze swojej strony oferuję wszelką pomoc, na jaką stać powiat. Także, jako mieszkaniec Jarosławia, chciałbym pospacerować ładnie utrzymanymi alejkami, wśród drzew i krzewów, nad brzegiem Sanu, skorzystać z siłowni plenerowej, boiska do siatkówki plażowej, a jakby się jeszcze udało zagrać w tenisa ziemnego, też bym skorzystał.
A może jeszcze przejechać się rowerem do Radymna, nad ZEK, po ścieżce rowerowej wzdłuż Sanu (tereny Skarbu Państwa, więc jestem przekonany, że realizacja takiej ścieżki nie będzie rodzić problemów własnościowych)?
Ten pomysł jest wart spotkania, Panie Burmistrzu!
Tadeusz Chrzan, Starosta Jarosławski